poniedziałek, 16 kwietnia 2012

"Coś sie będzie działo " xd

Po ok. godzinie skończył się wywiad. Prezenterka jeszcze zadała pare pytań mi po czym zwróciła sie do chłopaków. Byłam dość zmęczona i gdy tylko przyjechaliśmy do domu pobiegłam na górę i wzięłam gorący prysznic. Po tym czynie ubrałam się w piżamkę i wyszłam z łazienki. Ku mojemu zaskoczeniu w moim pokoju były otwarte drzwi balkonowe i zrobił się przeciąg. Już je miałam zamknąć gdy zobaczyłam że na tarasie stoi Niall. Musiał wejść podczas gdy ja byłam w łazience. Podeszłam do niego z tyłu i obserwowałam jego zarysy twarzy. Muszę przyznać ze Niall bardzo mnie pociągał.
- Co tu robisz?- spytałam
- O juz wyszłaś- uśmiechnął sie do mnie.
- Tak. - odwajemniłam usmiech.- to co tu robisz?
- A tak sobie wyszedłem. No i czekałem na ciebie.
- Choć do środka bo zimno się robi.
- No dobrze.
Wzięłam go za rękę i zaprowadziłam do pokoju. Usaidł na kanapie a ja zamknęłam drzwi balkonowe i oparłam się o biurko.
- To co jutro robimy?- spytał
- Rano ide do szkoły.
- A możemy cie odprowadzić?
- A wiesz co będzie jak ludzie zobaczą przed szkołą was?
- No i co? Przecież po wczorajszym wywiadzie i tak już połowa wie że jesteś moją dziewczyną.
- No tak.
- A może chodzi o to że w jakiś sposób mnie się wstydzisz?- zrobił bardzo smutną minkę która poruszyła moim sercem.
Od razu zaaregowałam.
- Skarbie nie wstydze sie ciebie- usiadłam obok niego wplatając swoje palce w jego dłoń.- po prostu nie chce abyś miał jakiekolwiek kłopoty przeze mnie.
- Nie będę miał przez ciebie kłopotów. Chce okazywać uczucia wobec ciebie nawet jeżeli to ma sie zakończyć kolejnym bezsensownym artykułem w gazecie.
Przejechał palcem po moim lewym policzku i namiętnie pocałował. Po dłuższej chwili oderwaliśmy się od siebie. Dotknęłam palcem, jeszcze gorących od pocałunku, ust. Uśmiechnęłam się lekko i wtuliłam w tors Nialla.
- Poradzimy sobie?
- No pewnie że tak.
W tym momencie usłyszałam kroki na korytarzu i pukanie do drzwi. Zajrzałam przez dziurkę od klucza i zobaczyłam mulanta pukającego do pokoju Rosy.
- Coś się będzie działo- poinformowałam Nialla a on tylko cwaniacko się uśmiechnął i dał znak ręką żebym podeszła do niego.
Położył się na łóżku i czekał na mój ruch. Delikatnie położyłam sie koło mojego chłopaka i wtulona w niego zamknęłam powieki.
                                                                    Oczami Rosy:
Siedziałam na parapecie w pokoju gdy nagle ktoś zapukał
- Prosze- krzyknęłam a w progu pojawił sie Zayn.
- Mogę?
- Jasne.- odpowiedziałam z uśmiechem na twarzy.
Usiadł na łóżku opierając się na łokciach. Patrzyl się na mnie a ja na okno. Czułam na sobie jego przeszywający wzrok. W końcu powiedział
- Musimy pogadać
- No jasne. Mów.
Wstał i podszedł do mnie. Znów był niebezpiecznie blisko. Ja również wstałam i usiadłam po drugiej stronie łóżka. Odwrócił się i poczłapał za mną. Położył się i nic nie mówił. Po chwili odezwał się.
- Myślałem nad sobą i nad tobą.
- Dlaczego?
- Mieszasz mi w głowie.
- Takiej gwieździe jak ty?
- Dlaczego nie możesz tego pojąć? Zakochałem się rozumiesz?- wrócił do pozycji siedzącej.
Był bardzo blisko mnie. Za blisko.
- Ale ja się boje- powiedziałam
- Nie musisz się mnie bać- ujął moją twarz w dłonie.
Za każdym razem gdy patrzyłam w jego oczy odpływałam.
- Wiem bo ufam ci ale boje się że kiedyś ciebie stracę.
Spuściłam wzrok na dywan.
- Jest podobno taki polski film " I że cie nie opuszczę". Te słowa mówią same za siebie i one są kierowane ode mnie dla ciebie. Spróbuj prosze.
Pocałowałam go w policzek ale on chciał więcej. No tak jak to Malik. Odgarnął z mojego czoła włosy i pocałował mnie.
- Spróbujesz?
Pokiwałam twierdząco glową i oparłam głowę na jego ramieniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz