piątek, 2 marca 2012

Rodział 4 : Berek z Louisem

Wszyscy siedzieliśmy w salonie oprócz Louisa który stał w kuchni i gotował naprawde przepyszne danie .Sam zapach powodował że chciałam tam do niego pójść i zjeść wszystko .
- To co robimy ? - spytał Harry
- Może niech Diana coś zaproponuje
Oczy wszystkich skierowały się na mnie .Każdy z chłopców miał wyjątkowy wzrok .
- Hmm a może w coś zagramy
- Dobry pomysł tylko w co ?
- W butelkę !! - krzyknął Louis z kuchni .
- Niech będzie -zgodził się Zayn
- No okay - odparł Harry i Liam
Niall troche ociągliwie również się zgodził .I znów poczułam przeszywający wzrok chłopców .
- No , a jak z tobą Diana ? - zapytał Harry
- No dobra jak wy to i ja -uśmiechnęłam się
- No i super .Teraz trzeba tylko zaczekać na Louisa - oznajmił Zayn po czym usiadł rozkrakiem na ziemi
- Już biegnę - krzyknął Louis
Reszta także usiadła na ziemi .Stworzyliśmy koło a w środku stała butelka . Lubiłam w to grać ale nie wiedziałam czy to dobry pomysł żeby grać z chłopakami no bo sama na 5 -ciu chłopców . Jednak miałam do nich zaufanie choć poznałam ich dopiero dziś .Miałam wrażenie że znam ich już dosyć długi czas . Usiadłam obok Nialla i spoglądałam po kolei na każdego z chłopaków .
- No i gdzie ten Louis ? - denerwował się Zayn
- Zaraz przyjdzie - zapewniał go Liam
- Już jestem !! - powiedział Louis i usiadł obok Zayna
- No ile można czekać ?
- Oj nie przesadzaj .Nie było aż tak długo .
- To kto pierwszy kręci butelką ?
- Niech Diana to zrobi wkońcu to nasz gość i nowa koleżanka - zdecydował Liam
Kręcenie butelką spadło na mnie . Pochyliłam sie nad nią i zakręciłam . Każdy obserwował na kogo padnie . Koniec butelki wskazał na Zayna .
- Prawda czy wyzwanie ?- spytałam
- Narazie prawda
- Piszesz lub pisałeś pamiętnik ? - uśmiechnęłam sie szeroko
- Nie nigdy
Po odpowiedzi zakręcił butelką . Wybór padł na Louisa .
 - Prawda czy wyzwanie ?
- Prawda
-Lubisz mnie ?
- No jasne że tak - opowiedział Louis i pocałował Zayna prosto w czoło
Następnie to Louis zakręcił butelką . Padło na Harrego
- Prawda czy wyzwanie ?
-Prawda
- Ludzie bierzcie wyzwanie - krzyknął Zayn
- Potem - odpowiedział Harry
- Według ciebie Diana jest ładna ?
Wszyscy popatrzyli na mnie a ja na Harrego .Bez wachania odpowiedział
-Jak anioł - uśmiechnął się 
Po tym dostał poduszką od Nialla ale mnie to nie zdziwiło że tak odpowiedział .Wiedziałam że wszyscy z one direction mnie polubili a ja bardzo polubiłam ich . Harry zakręcił butelką i tym razem butelka wskazała Nialla
- Prawda czy wyzwanie ?
- Wyzwanie - odpowiedział dumny z siebie Niall
- Hmm musze się naradzić - powiedział Harry po czym odwrócił się do Louisa
Po dłuższej naradzie Harry znów zwrócił się do Nialla
- Pocałuj Diane
Osłupiałam .Nie tak wyobrażałam sobie mój pierwszy pocałunek z Niallem .Liam popatrzył sie na Harrego jakby usłyszał od niego jakąś ponad naturalną rzecz nie do zrobienia a Niall spojrzał na niego jakby zaraz miał go udusić .
-No szybciej nie mamy całego dnia -popędzał go Harry
Niall odwrócił sie do mnie i pocałował mnie .Ale z jaką gracją . Nie to już było ponad moje siły . Uśmiechnęłam się a w Harrego rzuciłam poduszka że kazał Niallowi całować się przy nich .
- Obiecuje ci Harry że pożałujesz za to - zagroził mu Niall
Harry zrobił minę niewiniątka i schował sie za Louisem . Niall zakręcił butelką .Ta nasza zabawa trwała 2 godziny później postanowiliśmy że wyjdziemy na dwór . Wszyscy szybko się ubrali i wyszliśmy z domu . Czułam się super .Szłam sobie tak po prostu z one direction po ulicy .Spędzałam z nimi mnóstwo czasu . Najpierw poszliśmy w stronę wielkiej fontanny .Louis wszedł do niej i udawał że pływa .Ja usiadłam na wąskim parapecie wokół fontanny ale nie siedziałam tam zbyt długo bo Louis złapał mnie od tyłu i wpadłam do wody .
-Teraz masz przechlapane .-powiedziałam cała mokra
Goniłam Louisa dość długo .Liam mi pomagał jakiś czas ale potem się zmęczył . Harry z Zaynem oglądali naszą zabawe w berka i się ciągle śmiali . Niall siedział i obserwował całe zjawisko z małym uśmiechem na twarzy . Gdy wkońcu złapałam Louisa przewróciłam go i położyłam na nim moją ręke krzycząc " Wygrałam "
- Dogoniłaś mnie .Gratuluje - powiedział Louis leżąc na ziemi
Podałam mu ręke i pomogłam wstać . Harry i Zayn pokładali sie ze śmiechu przy fontannie .
-A wy czego się tak śmiejecie ? - spytał Louis
Ale chłopcy nie odpowiedzieli .Nie dali rady nic mówić .Podeszłam do Nialla i usiadłam obok niego
-Czemu tak mało mówisz ? - spytałam
-Nie mam nastroju - odpowiedział unikając mojego wzroku
- Ej co się stało ? -spytałam ciszej
-Nic - gdy mówił wogóle się na mnie nie patrzył.
Wkońcu się wkurzyłam . Usiadłam bliżej i złapałam jego podbródek .Skierowałam jego twarz na mnie
- To czemu unikasz mojego wzroku ? -zapytałam teraz już tak cicho że nikt inny nie mógł tego usłyszeć
Niall nic nie powiedział tylko patrzył tymi swoimi pieknymi oczami na mnie .
- Jak będziesz chciał porozmawiać to powiedz .
Po tych słowach wróciłam do chłopaków .Czułam że Niall na mnie sie patrzy ale nie mogłam z nim rozmawiać skoro on nic nie chce mi powiedzieć . Chłopaki właśnie grali w kalambury .Louis coś przedstawiał a  my musieliśmy odgadnąć co . Wydawało mi sie że chłopcy nie są za dobrzy w tą gre bo nikt nie mógł odgadnąć co Louis przedstawia .Postanowiłam że zaryzykuje i powiem tytuł filmu .
- Czy to " titanic " ?
- Tak skąd wiedziałaś ? Od chłopaków wiem że słabo mi wychodzi przedstawianie czego kolwiek
- Tak bardzo źle to nie . Przecież zgadłam cos musi to znaczyć
- No tak .Coś w tym jest
-Teraz ja !! - krzyknął Niall i podszedł do nas
- No nasz przyjaciel wreście chce dołączyć
- Nie gadaj tylko zgaduj
Niall stanął naprzeciwko nas i zaczął wykonywać dziwne ruchy .
- Czyżby to był film "tylko taniec " ? - spytał Liam
- Tak i mam ochote go obejrzeć . Chcecie jutro ?
- No jasne - powiedział Harry a za nim Louis , Zayn i Liam
-No i oczywiście zapraszamy ciebie Diana - zwrócił sie do mnie Niall - przyjdziesz ?
- Zależy czy wy tego chcecie
- Bez ciebie nie ma impry . Musisz jutro przyjść - namawiali mnie chłopcy
- No ok o której ?
- Koło 10:00 mozesz ?
- Chyba tak przecież i tak nudze sie w domu .Fajnie bedzie z wami jutro spędzić czas 
- I na wzajem .
Jeszcze troche pochodziliśmy po mieście .Zatrzymywałam sie przy co 2-gim sklepie żeby pooglądać ubrania Louis po 20-tym sklepie sie wkurzył
- No Diana ile można oglądać ubrania ?
- W moim wypadku ? Długo - zaśmiałam sie
- Ach mówisz że długo ? - uśmiechnął sie
Po tym pytaniu Louis złapał mnie za nogi , przeżucił przez ramię jak worek i szedł tak ze mną po ulicy . Reszta chłopców szła za nim i tylko sie uśmiechali do mnie
- Zwariowałeś Louis !!? - krzyknęłam
- Nie po prostu mam dość stania przed sklepami - odpowiedział pogodny
- Postaw . Już nie będe mamo - zaśmiałam sie i reszta chłopaków zrobiła to samo
- No grzeczna dziewczynka
Postawił mnie na ziemi a ja wzięłam wode i wylałam mu ją na głowe
- To za to że zabrałeś mnie bez pozwolenia .
I uciekłam .Gdy obejrzałam sie do tyłu Louis mnie gonił . Znów . Po paru minutach dogonił mnie i złapał w pasie . Podniósł do góry i zaprowadził do reszty .Siedzieli na ławce w tym samym parku co poznałam Nialla . Louis położył mnie na niej i powiedział do chłopaków
- To co z nią robimy ? Jakiś sabotaż ?
- Nie nie mam lepszy pomysł - powiedział Niall po czym podszedł do mnie i zaczął mnie łaskotać
- Nie proszę dość !!- krzyczałam śmiejąc się ale on nie dawał za wygraną
- Dobra Niall ma za swoje - powiedział Harry
Niall przestal mnie łaskotać ale nie spuszczał ze mnie wzroku .
- No i co Diana ? Następnym razem to ja ci sie odwdzięcze za kolejny numer . - Lou uśmiechnął sie i podał mi ręke żebym mogła wstać .
Dochodziła już 22:00 .
- Tak szybko i dobrze czas mi z wami upłynął ale musze już wracać do domu - odparłam
- Ok widzimy sie jutro tak ?
- No jasne nie przegapie tego. Na 10:00 .
- Tak .To do jutra
- Pa Diana - odpowiedzieli chłopcy chórem
- Pa
Nie uszłam pare kroków gdy usłyszałam za sobą głos Nialla
-Diana zaczekaj !!
- Coś sie stało ? - powiedziałam zdziwiona 
- Nie nic tylko chciałbym cię odprowadzic do domu i z tb porozmawiać
- No dobrze mów
- A więc przepraszam że dzis przy fontannie byłem taki oschły . Mam trudną sytuację i czasami wpadam w dołek
- Nic się nie stało . Rozumiem .Po prostu chciałam żebyś bawił się z nami .Nie lubie gdy jesteś smutny .
- Ja też tego nie lubie . Niestety czasami tak mam.
- To dobrze że tylko czasami .
- Fajnie że zaprzyjaźniłaś się z moimi przyjaciółmi
- To fajni chłopcy. Do poznania ciebie i ich też tak myślałam bo przecież fanka byłam i jestem ale teraz was poznałam i wiem że jesteście fajni .
- To dobrze że tak sądzisz .
Zbliżaliśmy się do mojego domu . Gdy byliśmy juz przed nim stanęłam na przeciwko Nialla i powiedziałam :
- To był naprawde super dzień .Dzięki za tyle dobrych wrażeń .Mam nadzieje że jutro też bedzie super .
- Będzie super bo będziemy z tobą .
Niall zbliżył sie do mnie .Poczułam jego oddech na ustach .Czy to miał być mój drugi , wymarzony z nim pocałunek .Miałam taką nadzieje :)

2 komentarze: