wtorek, 1 maja 2012

Zostaw mnie

                                                                 Oczami Diany:
Harry aż się wzdrygnął na widok tej dziewczyny.
- Przyszłam do ciebie. Nie cieszysz się?- powiedziała lekko unosząc brwi.
- Nie no jasne że się ciesze ale co ty tu robisz?
- Zostaję już tu na stałe. Tęskniłam.
Przytuliła Harrego a on jakby nie wiedzieć co zrobić stał tam i się nie ruszał. Na jego twarzy zobaczył zdziwienie jak i przerażenie. "Kto to jest" jedna myśl chodziła mi po głowie.
- Nie wpuścisz mnie?- spytała dziewczyna.
- Emmm no tak- Harry podrapał się po głowie- wchodź.
Koleżanka loczka weszła do domu i poszła w stronę salonu.
- Cześć Louis- krzyknęła.
Lou zerknął na nią kątem oka, a gdy już zobaczył kim jest, szybko wstał.
-  Eeee cześć- powiedział- Harry co ona tu robi?
Hazza wzdrygnął ramionami.
- To ja może już pójdę- powiedział Lou posyłając dziewczynie złowrogie spojrzenie.
Nie wiedziałam czemu Louis tak sie zachowuje. Ujęłam rękę Nialla i pociągnęłam go w stronę kuchni.
- Kto to jest?- spytałam
- Sam chciałbym wiedzieć. Pewnie jakaś była Harrego. - odpowiedział wlewając sobie soku do szklanki.
- Widziałeś jak Lou dziwnie się zachowywał? Coś musiało być na rzeczy.
- Diana spokojnie. To nie małe dzieci. Jak chcesz to możemy potem z nimi porozmawiać.
- Na taką odpowiedź liczyłam. - uśmiechnęłam się i pocałowałam Nialla.
Wyszliśmy z kuchni objęci kierując się w stronę schodów. W pewnej chwili zobaczyłam Wiktorie która stała jak wryta naprzeciwko salonu. Z jej oczu płyneły łzy. " Co jest?" spytałam sama siebie i popatrzyłam w stronę salonu. Harry siedział i calował się z tamtą dziewczyną. Okay to jego życie ale czemu Wiktoria płakała? A może ona....
- Wiktoria- krzyknął  Niall
W tamtym momencie Harry  odwrócił się i jego wzrok napotkał zapłakaną dziewczynę. Pobiegła na górę a ja za nią. Zayn i Rosa słysząc płacz wyjrzeli z pokoju lecz Wiktoria schowała sie za drzwiami sypialni.
- Jak chcecie uprawiać sex to przynajmniej idźcie do pokoju- usłyszałam krzyki Nialla
Zapukałam do drzwi za którymi zniknęła Wiktoria.
- Prosze- powiedziała cicho.
Otworzyłam je i powoli zamknęłam. Dziewczyna siedziała na łóżku. Schowała twarz w poduszce i płakała.
- Ej co się stało?- spytałam ale nie usłyszałam odpowiedzi. 
Powtórzyłam pytanie.Wiktoria pociągnęła pare razy nosem i powiedziała.
- Sama nie wiem. Gdy ich tam razem zobaczyłam to... to coś we mnie pękło. Czuje się- przerwała lecz po chwili dokończyła- zazdrosna. - to powiedziawszy rozpłakała sie na dobre.
- Wszystko będzie dobrze- przytuliłam ją i siedziałyśmy tak w ciszy.
Około 17:00 Wiktoria zasnęła. Przesiedziałam u niej prawie cały dzień. Harry pare razy wchodził do pokoju ale ja zawsze kiwałam głowa na znak żeby wyszedł. Reszta chłopców również przychodziła i pocieszała Wiktorie.
Wyszłam z pokoju i od razu poszłam na dół po coś do picia. Wszyscy siedzieli w salonie a gdy mnie zobaczyli Harry szybko do mnie podbiegł.
- Możemy porozmawiać?- spytał z oczami kota ze shreka.
- No jasne. Chodź.
Wyszliśmy z domu. Usiadłam na schodach a Harry zrobił to samo.
- Najpierw chce wiedzieć co to była za dziewczyna?- zaczęłam.
- To moja była.
- No chyba nie taka "była "skoro całowałeś się z nią.
- To nie tak. Wszyscy myślicie że to ja ją całowałem. To ona mnie pocałowała a ja sam nie wiem czemu tego szybko nie przerwałem. Taki impuls. Nie zrozumiecie.
- No ja na przykład nie rozumiem.
- No właśnie. A teraz mów co z Wiktorią. Naprawde sie o nią martwie.
- Sam się o to jej spytaj. Teraz masz okazję.
Po tych słowach wstałam i weszłam do domu. W salonie został tylko Louis.
- Co tam?- spytałam
- Hmm chyba dobrze. Oglądam siebie w telewizji. Też chcesz mnie zobaczyć?- uśmiechnął się i puścił mi oczko.
- Wiesz chyba raczej pójde do Nialla.
- Jak chcesz- powiedział i znów spojrzał na ekran.
Pokiwałam tylko głową i poszłam na górę. Drzwi od naszego pokoju były otwarte. Nic sobie nie robiąc weszłam do niego i zobaczyłam Nialla który leżał na łóżku i coś robił na telefonie
- Drzwi się zamyka- uśmiechnęłam sie
- A tak. Przepraszam- odpowiedział i wrócił do swojej czynności
- Co robisz?- spytałam siadając na łóżku obok niego.
-  Wrzucam nasze zdjęcia na twittera- mówiąc to uśmiechnął sie cwaniacko.
- Mam rozumieć że tylko te na których ładnie wyszłam.
- Ty na wszystkich wychodzisz ładnie.
Nic nie odpowiedziałam tylko położyłam sie obok niego i pocałowałam go w policzek. W pewnej chwili kątem oka zauważyłam mój telefon i przypomniałam sobie o mojej dzisiejszej rozmowie z mamą. Szybko wstałam z łóżka i wybrałam numer do niej.
                                                    Oczami Wiktorii.
Diana siedziała ze mną w pokoju dopóki nie zasnęłam. Bardzo ją polubiłam tak jak Harrego a to co zobaczyłam w salonie złamało mi serce. Zeszłej nocy dużo myślałam o Harrym. Był świetnym chłopakiem.  Wiem że krótko go znam choć widziałam mnóstwo jego zdjęć u mojej kuzynki w pokoju ale nie wiesz kiedy miłość nadejdzie a czuje że to właśnie ta chwila.
Po wielu godzinach zasnęłam. Gdy sie obudziłam Diany już nie było. Była za to osoba która zraniła mnie nie wiedząc nawet o tym. Tak siedział tu, naprzeciwko mojego łóżka i patrzył się na okno. Od krząknęłam a on wstał i patrzył mi głęboko w oczy. W tej chwili po moim ciele przeszedł przyjemny dreszcz. Nie ważne co zrobił. W tamtej chwili nic sie nie liczyło oprócz jego. Znów zobaczyłam jego dołeczki gdy sie do mnie uśmiechnął. Znów poczułam jego perfumy. Znów chciałam go kochać. Patrzył na mnie przyszywającym wzrokiem.
- Co chcesz?- warknęłam. Nie panowałam nad emocjami. Znów mi się przypomniał ten całus w salonie z tamtą dziewczyną. W tamtej chwili świat przestał dla mnie istnieć. Zrozumiałam że czuje coś do Harrego.
- Chciałbym z tobą porozmawiać
- Nie ma o czym- łzy zaczęły wypływać z moich oczu.
Harry podszedł do mnie i kciukiem zmazał mi pare łez z policzków.
- Prosze zostaw mnie- powiedziałam
- Nie Wiktoria. Jesteś za bardzo dla mnie ważna żeby tak po prostu cie zostawić.
- Nie wierze ci.
Całowal się z inną a mówił że jestem dla niego ważna. Nie ufam ludziom. Dużo przeszłam i tego się nauczyłam. Ja tak szybko nie zapomnę.

1 komentarz:

  1. Supeeerrrr.... zajebiste! Czekam na następny rozdział
    xoxo
    Twój Martin :)

    OdpowiedzUsuń